powiat bieszczadzki
Puławy w powiecie krośnieńskim, Weremień koło Leska, Ustrzyki Dolne i Arłamów - w tych 4 miejscach można dziś jeździć na nartach na Podkarpaciu. Pozostałe wyciągi nie rozpoczęły pracy - problemem jest pogoda, która mocno utrudniła przygotowanie stoków.
Stacja w Puławach , która tradycyjnie zaczyna u nas sezon, pracuje od kilku dni. Weremień i Gromadzyń w Ustrzykach otwarte zostały rano, stok przy hotelu w Arłamowie będzie do dyspozycji narciarzy w południe. Niewielkie są szanse by na święta przybyło miejsc do jazdy - temperatura rośnie i zapowiadany jest deszcz
Tylko w wyższych partach gór w Beskidzie, Bieszczadach i na Pogórzu Przemyskim jest ok zera i w nocy jeszcze padał śnieg. Niżej położone stoki narciarskie nie mają szans na rozpoczęcie sezonu.
Nadchodzące na święta ocieplenie psuje plany podkarpackim narciarzom i właścicielom wyciągów. Na razie pracuje tylko jedna stacja KiczeraSki w Puławach w Beskidzie Niskim - przygotowana jest tam główna trasa i działają 2 wyciągi. Dziś o godz. 14 miał ruszyć wyciąg w Gogołowie - od rana jednak pada tam deszcz i jeśli warunki się nie zmienią inauguracja sezonu prawdopodobnie będzie opóźniona.
Jutro rano uruchomiony ma być wyciąg w Weremieniu koło Leska Na stoku jest 30 cm śniegu - warunki określane jako dobre. W południe otwarty będzie też wyciąg numer 1 przy hotelu w Arłamowie.
Do pracy przygotowane są też stacje narciarskie w Ustrzykach Dolnych: Laworta i Gromadzyń - na pewno będą czynne w pierwszy dzień świąt. Właściciele zastanawiają się jeszcze czy jutro uruchomić wyciąg na Gromadzyń.
W górach panują zimowe warunki, ale temperatura tylko minimalnie poniżej zera, a duża wilgotność często uniemożliwia naśnieżanie stoków. Prognozy też nie są optymistyczne - na święta i nowy rok miejsc do szusowania może być niewiele.
Rozpoczął się kolejny sezon narciarski na trasach biegowych w Mucznem w Bieszczadach. Centrum Promocji Leśnictwa wspólnie ze Stowarzyszeniem „Bieszczadzkie Trasy Narciarskie” oddało do użytku biegaczy 8 km profesjonalnie przygotowanych tras.
Stabilna temperatura poniżej zera i pokrywa śniegu sięgająca ponad pół metra to znakomite warunki do ratrakowania tras powiedział Jan Mazur, nadleśniczy nadleśnictwa Stuposiany. W funkcjonującym tuż obok wyznaczonych tras Centrum Promocji Leśnictwa można wypożyczyć bezpłatnie narty biegowe i korzystać z nich o każdej porze dnia. Tory są oświetlone na tyle, by trenować nawet nocą. Na 10 lutego przyszłego roku zaplanowano IV edycję Biegu Tropem Żubra.
Więcej na: http://muczne-biegowki.pl, gdzie można również zobaczyć obraz z kamery online.
161 razy interweniowali strażacy w ciągu minionej doby w całym regionie. W 16 przypadkach uszkodzone zostały dachy lub elewacja budynków, strażacy usuwali i zabezpieczali naderwane arkusze blachy, zerwane dachówki, urwane rynny. W pozostałych przypadkach powalone drzewa lub konary tarasowały drogi i przejazdy, strażacy pompowali też wodę z zalanej kotłowni budynku. Najwięcej zdarzeń było w powiatach krośnieńskim - 28, sanockim - 22, leskim - 22 i bieszczadzkim - 21.
Wichura znów przysporzyła pracy energetykom. W miejsce usuniętych wczoraj awarii powstały nowe. Najtrudniejsza sytuacja jest w Bieszczadach, gdzie w nocy prędkość wiatru w porywach dochodziła do 140 km/godz. Łamały się drzewa, które spadając zrywały linie energetyczne. Wichura połamała też słupy elektryczne. Wieczorem bez prądu było 3 tysiące odbiorców, ale w nocy liczba ta prawie się podwoiła. Energetycy zapowiada,ją jednak że większość awarii do wieczora powinna zostać usunięta
Tymczasem rano zablokowana została droga krajowa nr 19 w w Dukli. Na tarasujące ją powalone przez wiatr drzewo, najechał samochód ciężarowy, a w niego uderzył osobowy. Kierowca ciężarówki został ranny,
Wg prognoz dziś wiatr zdecydowanie osłabnie
Służby energetyczne usuwają awarie spowodowane przez wichurę na Podkarpaciu. Z tego powodu zablokowana jest droga wojewódzka nr 993 relacji Nowy Żmigród - Dukla. Naprawiany jest słup energetyczny. Utrudnienia mogą potrwać do godz 12.
Od wczoraj bez prądu jest blisko 19 tys gospodarstw domowych na południu regionu. Problemy dotyczą powiatów: bieszczadzkiego, leskiego, sanockiego, brzozowskiego, krośnieńskiego, jasielskiego i strzyżowskiego. Energetycy mają nadzieję, że do końca dnia uda się naprawić wszystkie zerwane linie.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia trzeciego, najwyższego stopnia dla Bieszczad i Beskidu Niskiego oraz Beskidu Żywieckiego. Wiatr w porywach może osiągnąć 140 kilometrów na godzinę. Tak może być do jutra.
AKTUALIZACJA godzina 12
Jest co raz lepiej, ale potrzeba jeszcze kilku godzin, żeby usunąć wszystkie awarie linii energetycznych. Rano na Podkarpaciu bez prądu było prawie 19 tys gospodarstw domowych, teraz (godzina 12) jest to prawie 8 tys - poinformował dyrektor Andrzej Balicki z rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucja.
AKTUALIZACJA godzina 15:30
W Bieszczadach i Beskidzie Niskim energetycy wciąż usuwają skutki wichry, jaka przeszła w nocy nad Podkarpaciem. Nadal uszkodzonych jest blisko 30 linii średniego napięcia. Jak mówi dyrektor Andrzej Balicki z PGE Dystrybucja w Rzeszowie bez prądu jest około 7 tys. odbiorców.
Najwięcej uszkodzonych linii - 25 - jest w rejonie sanockim. Tam z powodu awarii brakuje zasilania na 218 stacjach, z kolei w rejonie krośnieńskim na 36 stacjach.
Na szczęście wiatr już nie jest tak silny jak w nocy i nie powoduje kolejnych uszkodzeń.
W związku z silnym wiatrem i opadami śniegu podczas weekendu podkarpaccy strażacy interweniowali ponad 230 razy. Usuwali połamane gałęzie i drzewa. Jedno z nich po godzinie 23 spadło na jadący krajową 28 samochód w miejscowości Nowosielce w powiecie sanockim. Kobieta, która nim podróżowała jest niegroźnie ranna. Została przewieziona do szpitala. Złamane drzewo spadło też na 2 samochody na jednym z parkingów w Sanoku. Nikomu nic się nie stało.
Wiatr uszkodził tez dachy na dwóch budynkach mieszkalnych w Bonarówce w powiecie strzyżowskim i Rymanowie Zdroju w powiecie krośnieńskim.
Najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach: jasielskim, leskim, sanockim, krośnieńskim i bieszczadzkim. Wg prognoz IMGW silny wiatr nie opuści naszego regionu do jutra. Obowiązuje ostrzeżenie trzeciego stopnia. W Bieszczadach porywy mogą osiągać do 140 km/h.
Nie tylko silny wiatr ale też śnieg tej nocy komplikował życie mieszkańcom naszego regionu. Również na drodze krajowej nr 28 w Rymanowie duża zaspa uniemożliwiła przejazd kierowcom. Pomógł pług wirnikowy, a ruch w tym miejscu przywrócono o 2.30. Aktualnie, jak informuje dyżurny podkarpackiej komendy, wszystkie drogi powinny być przejezdne.