powiat mielecki
Spotykają się co 3 lata w różnych miejscach w Polsce. Tegoroczny 5 zjazd agrolotników zorganizowano w Mielcu. Przyjechało około 400 uczestników z całego kraju, także z Kanady, USA, Niemiec i Iranu.
Po 45 latach istnienia Zakładu Usług Agrolotniczych dominuje refleksja, że lata świetności branża ma za sobą. Jedynym odbiorcą usług agrolotniczych są lasy państwowe. To 16 baz z 20 samolotami, które gaszą pożary na trzech czwartych terytorium Polski.
Jak mówi dyrektor ZUA Grzegorz Walczak inne możliwości działalności ograniczają m.in. restrykcyjne unijne przepisy. Agrolotnicy podkreślają, że przez lata ich branża była ważną dziedziną polskiego lotnictwa gospodarczego i przemysłu lotniczego. Takie samoloty rolnicze jak An-2 i M-18 Dromader produkowane w PZL Mielec wykonywały usługi w ponad 20 krajach Europy, Afryki, Azji i Ameryki.
W tym roku przypada 50. rocznica rozpoczęcia zagranicznych usług agrolotniczych realizowanych przez samoloty i załogi WSK Mielec w Egipcie i Sudanie, sam Zakład Usług Agrolotniczych powstał w 1967 roku. Wtedy rozpoczął się wieloletni udział polskich załóg w kontraktach w 22 krajach na świecie, w tym najdłużej, bo 42 lata bez przerwy w Sudanie.. Rok 2017 to również 70. rocznica oblotu prototypu najpopularniejszego samolotu produkowanego w Mielcu, czyli An-2 - w wersji rolniczej wyprodukowano w Mielcu 7880 takich samolotów.
Kolejny historyczny samolot stanie na jednym z rond w Mielcu. Prawdopodobnie na ulicy Wojsławskiej pojawi się
odrzutowy LIM 5 - tak brzmi polska nazwa myśliwca MIG-17, który produkowany był w WSK Mielec od 1951 roku. Licencyjny silnik LIS użyty do tej maszyny produkowano w WSK Rzeszów.Mieleckie poddźwiękowe LIM-y to jedne z pierwszych na świecie samolotów odrzutowych produkowanych seryjnie. Pionierem był wytwarzany od 1944 roku w III Rzeszy niemiecki Messerschmitt Me-262.
LIM był udoskonaloną wersją myśliwca MiG-15 znanego z wojny koreańskiej. Prototyp oblatano w Związku Radzieckim 30 grudnia 1947 r, a już roku 1949 r. wszedł on na uzbrojenie armii. Ogółem w latach 1951-1964 wyprodukowano w Mielcu 1463 samoloty z rodziny LIM.
Maszyna, która z inicjatywy prezydenta miasta stanie na jednym z rond w Mielcu, pochodzi z Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Ten typ samolotu można obecnie zobaczyć przy szkole im "Bohaterów Lotnictwa Polskiego" w Ustjanowej koło Ustrzyk Dolnych.
Podstawowe dane techniczne MiG-17 (LIM-5):
Rozpiętość skrzydła - 9,63 m
Długość - 11,36 m
Wysokość - 3,8 m
Powierzchnia nośna - 20,6 m2
Masa pustego samolotu - 4271 kg
Masa użyteczna – 2000 kg
Max. masa startowa – 5651 kg
Prędkość maksymalna - 1145 km/h
Wznoszenie - 65m/s
Pułap praktyczny 16600 m
Zasięg maksymalny – 1300 km
Silnik - 1xLIS (WK-1F) turboodrzutowy 33,1 kN
To ma być raj dla miłośników jazdy na rolkach, deskorolkach i rowerach BMX. W Mielcu powstał skatepark - oficjalne otwarcie za tydzień w sobotę. Do skomplikowanych ewolucji potrzebna jest nawierzchnia gładka jak stół. Dlatego wśród części mieszkańców kontrowersje wzbudziły kałuże, które utworzyły się tam po deszczu. Jak tłumaczy rzeczniczka mieleckiego magistratu Anna Karwacka - działo się tak ponieważ obiekt nie był gotowy. Nie działała jeszcze przepompownia i mogły być niedrożne kratki ściekowe. Teraz nie ma już problemów - zapewnia rzeczniczka
Mielecki skatepark ma 1600 metrów kwadratowych powierzchni. Pod względem wielkości, w naszym regionie ustępuje tylko rzeszowskiej skate plazie.
Przy okazji oficjalnego otwarcia, odbędą się zawody BMX o puchar prezydenta miasta. Mielecki skatepark w tym mieście to część dużego projektu inwestycji w infrastrukturę sportową na terenach MOSiR-u. W jego ramach powstały też pełnowymiarowe i mini - boiska. Całość kosztowała około 8 milionów złotych. Unijne dofinansowanie zamknęło się w kwocie 3 milionów.
Prywatni przewoźnicy pomogli rozwiązać kryzys transportowy w powiecie mieleckim. Przejęli część połączeń, z których zrezygnowała Arriva. Firma ta zawiesiła część kursów przed wakacjami. Informowała wówczas, że w nowym roku szkolnym jej autobusy znów będą kursować po drogach powiatu. Kursują, ale tylko na kilku trasach.
Zachowaniem władz Arrivy zdziwiony jest starosta mielecki. Zbigniew Tymuła mówi, że pomimo pisemnej deklaracji firma niemal z dnia na dzień zrezygnowała z wielu połączeń. Starosta twierdzi, że ma związane ręce. Jak mówi obowiązujące teraz przepisy pozwalają mu tylko wydawać pozwolenia na przewóz osób. Nie może nikogo zmusić do prowadzenia tego rodzaju usług, nie może też przeprowadzać przetargów. Zbigniew Tymuła nie widzi też powodu, by dotować prywatnych przewoźników.
Mielecka podstawówka numer 7, Politechnika Rzeszowska i Uniwersytet Trzeciego Wieku zajmą miejsce w budynku opuszczonym przez AGH. Filia krakowskiej uczelni znika z Mielca. Powodem jest zbyt mały nabór na studia - wyjaśnia Jan Myśliwiec, wiceprezydent miasta.
Lukę po AGH skutecznie wypełni Politechnika Rzeszowska. Uczelnia będzie kształcić w zawodach potrzebnych lokalnemu rynkowi pracy. Oprócz studiów podyplomowych umowa z rzeszowską uczelnią przewiduje też rozwój lotnictwa i pilotażu.
Wiceprezydent Mielca zaznacza, że miasto nie chce rezygnować ze współpracy z AGH. Jeśli krakowska uczelnia będzie miała taką potrzebę - znajdą się odpowiednie pomieszczenia.
Polskie Krystyny mają od dziś na Podkarpaciu swoje drzewo. 400-letni pomnik przyrody w Nadleśnictwie Tuszyma w powiecie mieleckim nazywa się Dąb Krystyn. To kompromis między intencjami patronek a tradycją związaną z nadawaniem dębom wyłącznie męskiego imienia.
Drzewo rosnące w leśnictwie Sokole ma 610 centymetrów w obwodzie i 25 metrów wysokości. Matką chrzestną została doktor biologii z Opola Krystyna Słodczyk . Jak podkreśliła to dla niej powód do dumy, zaszczyt, ale też zobowiązanie. Zapewniła , że wraz ze wszystkimi imienniczkami będzie o ten dąb dbać i go odwiedzać.
Uroczystość uatrakcyjniły przyśpiewki o lesie oraz Krystynach, a drzewo opleciono wykonanym własnoręcznie wieńcem z podkarpackich kwiatów. 400-letni Krystyn to obok Alei 11 Dębów w leśnictwie Kamionka najcenniejszy zabytek przyrody w tuszymskich lasach. A uroczyste nadanie mu imienia było związane z obchodzonym przed 3 dniami (10 października) świętem drzewa.
Pomysł nadania imienia imienia Dębu Krystyn powstał wśród leśników oraz członkiń Stowarzyszenia Krystyn Podkarpackich. Jak podkreśla prezes Krystyna Leśniak Moczuk to jeden z przykładów aktywności kobiet o imieniu Krystyna w przestrzeni publicznej regionu.