powiat przemyski
Nie gasną ogniska koronawirusa w pow. jarosławskim i przemyskim. Najwięcej zachorowań jest w Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu.
Wyniki dodatnie potwierdzono u 112 osób - 45 pacjentów, 11 osób personelu i 56 osób z tzw. kontaktu. W tej grupie jest 7 pracowników Zakładów Mięsnych w Jarosławiu i 2 osoby, z którymi się stykali - ustalił Sanepid. W powiecie jarosławskim wyzdrowiało 21 osób, ale odnotowano 12 zgonów.
W ostatnich dniach pojawiło się nowe ognisko w Przemyślu, gdzie potwierdzono 5 pozytywnych wyników u pracowników sklepu LIDL. Wstępne ustalono, że źródłem zakażenia może być styczność z osobą z ogniska w Jarosławiu. Kwarantanną objęto 87 osób w tym pracowników oraz ich rodziny.
W budynku została przeprowadzona dwukrotna dezynfekcja, a do pracy skierowany został inny zespół pracowników.
12 nowych przypadków zachorowań na COVID 19 przybyło od wczoraj na Podkarpaciu. Siedem osób pochodzi z powiatu jarosławskiego - w tym trzy kobiety oraz trzech mężczyzn oraz dziecko. Ponadto zachorowały 4 osoby z powiatu przemyskiego i Przemyśla dwóch mężczyzn i dwie kobiety, oraz mężczyzna z powiatu przeworskiego.
W sumie badaniami laboratoryjnymi potwierdzono 694 przypadki zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, 403 osoby wyzdrowiały - w tym 10 dziś. Odnotowano 51 zgonów.
20 nowych przypadków koronawirusa na Podkarpaciu. Jak poinformował Sanepid - 12 osób u których potwierdzono zakażenie to mieszkańcy powiatu jarosławskiego, 4 pochodzą z Przemyśla, dwie z powiatu przeworskiego i po jednej z powiatów przemyskiego i strzyżowskiego. Od chwili rozpoczęcia badań na Podkarpaciu potwierdzono 669 przypadków zakażenia koronawirusem, 382 z nich wyzdrowiały, odnotowano 50 zgonów.
Grupa przemyślan pospieszyła z pomocą mieszkańcom gminy Bircza dotkniętej skutkami nawałnic. Wczoraj pracowali w Brzusce pomagając w sprzątaniu gospodarstw i naprawie kładek na potoku Stupnica. Dociera tam pomoc z różnych stron Polski ale w formie darów żywnościowych. Wczoraj na przykład dostarczono kapustę i ziemniaki z okolic Łodzi jednak mieszkańcom bardziej niż żywności brakuje rąk do pracy. Podobna sytuacja jest w kilku innych wsiach tej gminy. Wolontariusze z Przemyśla zapowiedzieli dalszą pomoc w sprzątaniu i naprawianiu kładek na potoku. Na najbliższą sobotę wynajęli dwa busy i zamierzają w większym składzie pracować tam od rana do wieczora.
Nawałnice, które nawiedziły Podkarpacie w minionych dniach spowodowały też spore straty w infrastrukturze leśnej. Ponadto przez rozmiękły, niestabilny grunt tworzyły się osuwiska, a drzewa przewracały się z korzeniami. Aż w 24 z 26 nadleśnictw zgłosiło szkody po gwałtownych ulewach, jakie przeszły przez region .Straty oszacowano wstępnie na niemal 5 mln zł.
Poważne uszkodzenia wystąpiły w nadleśnictwie Bircza, gdzie woda zalała 7 kancelarii leśnictw, w nadleśnictwie Dynów woda uszkodziła 4,5 km nawierzchni dróg leśnych, zaś błoto pozatykało liczne przepusty. W bieszczadzkim nadleśnictwie Komańcza osuwisko uszkodziło drogę, zniszczeniu uległy też utwardzone brody na Osławie.Sytuacja jest dynamiczna i zmienia się lokalnie praktycznie po każdej burzy, dlatego ostateczny rozmiar oraz szacowanie wartości szkód nastąpi po opadnięciu wody – zaznacza Marek Marecki, zastępca dyrektora RDLP ds. gospodarki leśnej.
Nadal największym ogniskiem koronawirusa jest powiat jarosławski. W Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu potwierdzono 97 wyników dodatnich, w tym u 45 pacjentów z różnych powiatów spośród których 10 osób zmarło. Ponadto na COVID19 zachorowało 10 osób z personelu medycznego placówki oraz 42 osoby z tzw. kontaktu.
W ognisku w Piwodzie - potwierdzono chorobę u 36 osób, zanotowano 1 zgon. Wygasa natomiast ognisko w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Jarosławiu, gdzie potwierdzono 10 zakażeń koronawirusem, w tym 6 osób personelu medycznego. Od 5 dni nie odnotowano tam nowych przypadków.
Od blisko tygodnia nie przybywa chorych w Rzeszowie, a od soboty w przemyskim ognisku w Nadleśnictwie Bircza