powiat przemyski
W 5 miejscach na Podkarpaciu rzeki przekraczają stan alarmowy: na Sanie w Przemyślu i Leżachowie, na rzece Wisznia z Nienowicach, na rzece Mleczka w Gorliczynie oraz rzece Trzebośnica w Sarzynie. San, który sprawia najwięcej problemów powyżej Dynowa opada, woda spływa w kierunku Wisły. Stany ostrzegawcze przekroczone są na 16 wodowskazach, większość przekroczeń dotyczy Sanu i jego dopływów.
Fala kulminacyjna na Sanie przechodzi obecnie przez Przemyśl.
Wieczorem w miejscowości Chyrzyna w powiecie przemyskim San wystąpił z brzegów i zalewał posesje i domy. Żołnierze i strażacy zabezpieczali budynki workami z piaskiem. Nie było jednak konieczności ewakuacji mieszkańców. W nocy sytuacja się unormowała.
W kilkunastu powiatach i gminach położonych wzdłuż Sanu obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, a w pozostałych powiatach Podkarpacia pogotowie.
Na dziś meteorolodzy znów zapowiadają opady deszczu i burze szczególnie na północy i wschodzie regionu.
Około 2 tysięcy strażaków pracowało minionej doby przy usuwaniu skutków gwałtownych opadów deszczu i burz na Podkarpaciu.
Wypompowywali wodę z zalanych pomieszczeń, usuwali konary i gałęzie z powalonych na drogi drzew, zabezpieczali przed wtargnięciem wody do domów o obiektów gospodarczych i użyteczności publicznej. Interweniowali prawie pół tysiąca razy - najczęściej w powiatach: bieszczadzkim, sanockim, leskim, przemyskim, jarosławskim i rzeszowskim.
W 13 podkarpackich powiatach obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, a w 14 pogotowie przeciwpowodziowe.
W kilkunastu powiatach na Podkarpaciu obowiązuje alarmy przeciwpowodziowe, ogłoszone przez wojewodę w związku z intensywnymi opadami deszczu i spływem wód opadowych na rzece San oraz jej dopływach.
Prognozy pogody nie napawają optymizmem. Wieczorem i w nocy znów ma padać - zwłaszcza w centralnej i północnej części regionu.
Obowiązuje też ostrzeżenie hydrologiczne 3 stopnia wydane przez IMGW. Dotyczy zlewni Wisłoki, Wisłoka, Sanu. Synoptycy ostrzegają, że poziom wody w rzekach może gwałtownie rosnąć przekraczając stany ostrzegawcze i alarmowe.
Wojewoda ogłosiła alarm przeciwpowodziowy dla powiatów: bieszczadzkiego, leskiego, sanockiego, brzozowskiego, przemyskiego, jarosławskiego, przeworskiego, leżajskiego, niżańskiego, rzeszowskiego i tarnobrzeskiego. Taka sama sytuacja jest w Przemyślu, gminie Gorzyce, gminie Dynów i w samym Dynowie.
Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje w powiatach: lubaczowskim, krośnieńskim, jasielskim, dębickim, strzyżowskim, ropczycko – sędziszowskim, rzeszowskim, łańcuckim, mieleckim, kolbuszowskim i tarnobrzeskim oraz w Rzeszowie, Tarnobrzegu i Krośnie.
W początkowej fazie pandemii koronawirusa ogniska zakażeń na Podkarpaciu były rozproszone, a wirusa przywozili ludzie przybywający na Podkarpacie z Europy Zachodniej, gdzie liczba zachorowań była wówczas największa.
Podkarpacki Wojewódzki Inspektor Sanitarny Adam Sidor przyznał, że po majowej, względnej stabilizacji, przypadków COViD - 19 na Podkarpaciu znów przybyło. Wyodrębniono 4 ogniska zakażeń: w powiatach jarosławskim, przemyskim, w Wojewódzkim Szpitalu nr 1 w Rzeszowie oraz w Stalowej Woli. Jak dodał gość Polskiego Radia Rzeszów tym razem koronawirus został przywieziony z innych części kraju.
Z wczorajszego raportu Ministerstwa Zdrowia wynika, że w naszym regionie na koronawirusa zachorowało osiem kolejnych osób. Dotąd na Podkarpaciu potwierdzono 557 przypadków zakażenia , 350 osób wyzdrowiało. Odnotowano 47 zgonów.
Intensywny deszcz i burze mogą dziś występować na terenie 9 powiatów we wschodniej części województwa. Kolejne ostrzeżenie przed gwałtownymi zjawiskami wydał właśnie Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Wg synoptyków spaść może do 30 litrów wody na metr kwadratowy a burzom może towarzyszyć wiatr wiejący z prędkością do 65 km/godz.
Ostrzeżenie obowiązuje do godz 14 - dotyczy powiatów: bieszczadzkiego, leskiego , sanockiego ,jarosławskiego, leżajskiego, lubaczowskiego, przeworskiego, przemyskiego i miasta Przemyśla
Alarm przeciwpowodziowy w gminie Zarszyn w powiecie sanockim. Stan alarmowy przekracza pięć podkarpackich rzek, to San w Lesku, Pielnica w Nowosielcach, Wisłok w Krośnie, Stobnica w Godowej i Trzebośnica w Sarzynie. Natomiast stan ostrzegawczy został przekroczony na 19 wodowskazach. Oprócz alarmu w gminie Zarszyn, wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe w powiatach przemyskim i krośnieńskim, w gminie Sieniawa w powiecie przeworskim, w gminach Dydnia i Nozdrzec w powiecie brzozowskim, w Kolbuszowej, Rzeszowie i Jaśle.
Straż Pożarna wciąż usuwa skutki wczorajszych nawałnic, odnotowano ponad 600 zgłoszeń o podtopionych budynkach, połamanych drzewach i innych stratach. W głównej mierze działania polegały na wypompowywaniu wody z zalanych obiektów, piwnic, studni. W kilkunastu miejscowościach doszło do podtopień budynków, m.in. w Rzeszowie na osiedlach Drabinianka i Zalesie, w Tyczynie wylał potok Hermanówka, podtopienia budynków także Bystrowicy w powiecie jarosławskim, w Myscowej w jasielskim oraz w gminach Dukla i Krosno.
Po północy sytuacja poprawiła się, zanotowano tylko 13 nowych zgłoszeń, ale strażacy wciąż pracują. Najwięcej interwencji było na terenie powiatu rzeszowskiego (217), a także w krośnieńskim (74), sanockim (60), przemyskim, brzozowskim (40), leskim, jarosławskim i przeworskim (ok 30)