powiat przemyski
Prezes PGNiG Piotr Woźniak przypomniał w sobotę w Arłamowie na Podkarpaciu, że 1/3 gazu w Polsce jest wydobywana w tym regionie. Zapowiedział również, że spółka ponownie będzie sprawdzała odwiert w Huwnikach, gdzie liczy na znalezienie złóż surowców.
Woźniak w Arłamowie uczestniczył w panelu poświęconemu wyzwaniom gospodarczym dla Polski i Podkarpacia.
W swoim wystąpieniu przypomniał, że to na Podkarpaciu, w Bóbrce, powstała pierwsza na świecie rafineria.
Woźniak podkreślił, że spółka w 2016 r. rozpoczęła działania związane z rewitalizowaniem złoża Przemyśl. Przeprowadziła m.in. badania geologiczne z wykorzystaniem metody zdjęcia sejsmicznego 3D. „Zebrane dane wskazują, że w złożu może znajdować się dodatkowe 20 mld m sześć. gazu. To bardzo dużo” – dodał.
Zadowalające wyniki badań na złożu Przemyśl skłoniły PGNiG do sporządzania zdjęć 3D terenów leżących na południe i zachód od Przemyśla. Zdjęcie 3D obszarów Rybotycze-Fredropol oraz Kramarzówka pokazują, że są tam liczne pułapki węglowodorowe. Firma ma już pogłębioną analizę tego zdjęcia.
Zdaniem Woźniaka, w tym rejonie jest duża szansa na odkrycie ropy i gazu. „Dlatego będziemy prowadzić, jak nazwaliśmy ten projekt - głębokie wiercenia podkarpackie. Zamierzamy ponownie sprawdzić m.in. zaniechany lata temu odwiert w Huwnikach i mam nadzieję, że uda się znaleźć pod warstwami soli złoża surowców. To byłoby nowe otwarcie” – powiedział.
Wożniak skomentował również rosnące ceny energii. Jego zdaniem są dwie przyczyny tego stanu rzeczy – rosnące ceny baryłki ropy na rynkach światowych oraz wzrost cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
Wożniak zauważył, że ceny wzrostu energii nie dotyczą gazu.
„Mogę zadeklarować, że my nie przewidujemy istotniejszych ruchów cenowych, w stosunku to tego uwolnionego spod taryf rynku, nie mamy takiej potrzeby. Natomiast, jeśli trend się utrzyma do końca roku, to pewnie będziemy musieli coś z tym zrobić” – dodał szef PGNiG.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetarg na rozbudowę 7-kilometrowego odcinka drogi krajowej nr 28 między Przemyślem a Medyką.
Wykonawca będzie musiał m.in. wybudować dodatkowe pasy ruchu dla samochodów czekających na odprawę przed polsko-ukraińskim przejściem granicznym i rozbudować skrzyżowania o dodatkowe pasy do skrętu.
Poza tym jedna z zatok autobusowych musi być przeznaczona do ważenia i kontroli pojazdów. Powstaną również chodniki oraz ścieżki rowerowe.
Firma, która wygra przetarg będzie miała 22 miesiące na wykonanie inwestycji.
Mieszkańcy wsi Nienadowa Górna, w powiecie przemyskim narzekają na hałas wydobywający się z drewnianego mostu nad Kamionką . Nieprzyjemne, drażniące dźwięki wytwarzane są przez poluzowane deski tworzące powierzchnię mostu gdy przejeżdżają tamtędy samochody.
Ludzie twierdzą, że most stwarza duże zagrożenie dla pieszych oraz dla kierowców. Deski często się wyłamują i powstają niebezpieczne wyrwy, dziury.
Administratorem mostu jest Zarząd Dróg Powiatowych w Przemyślu. Prezes tej instytucji Janusz Hołyszko powiedział, że być może w przyszłym roku most będzie remontowany. Gotowa jest już dokumentacja związana z tym przedsięwzięciem. Jego zdaniem , most nie stanowi zagrożenia dla kierowców i pieszych , bo sukcesywnie jest monitorowany a wypadające deski są uzupełniane.
Dwie plantacje marihuany o szacunkowej, czarnorynkowej wartości ponad 100 tysięcy złotych zlikwidowali bieszczadzcy pogranicznicy oraz policjanci CBŚP z Przemyśla.
Około 100 krzewów rosło na polu kukurydzy w rejonie podprzemyskiej miejscowości Małkowice - pole należało do spółki rolnej. Kilkanaście kolejnych krzewów konopi indyjskich wykryto w rejonie miejscowości Batycze - również w powiecie przemyskim. Trwa poszukiwanie osób zaangażowanych w prowadzenie nielegalnych upraw.
Ukraińscy konduktorzy przemycali papierosy w pociągu relacji Odessa - Przemyśl. Zatrzymali ich funkcjonariusze straży granicznej z Medyki. W ostatnich dwóch tygodniach były dwa takie przypadki przemytu, ale rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej dopiero dziś o tym poinformowała.
W pierwsze zdarzenie - pod koniec sierpnia - zaangażowanych było pięcioro członków obsługi pociągu: czterech mężczyzn i kobieta. W trakcie kontroli funkcjonariusze zauważyli, że cudzoziemcy próbują oddalić się od składu wraz z dużymi pakunkami. Jak się okazało, było w nich ok. 600 paczek papierosów bez polskich znaków skarbowych. Podobne zdarzenie miało miejsce w ubiegły czwartek. Podczas kontroli granicznej pociągu tej samej relacji, strażnicy graniczni zatrzymali trzy kobiety z obsługi, które również próbowały wynieść torby wypełnione papierosami. Było w nich ok. 700 paczek.
Pracownicy ukraińskich kolei podczas składania wyjaśnień przyznali się do winy. Mają zakaz wjazdu na terytorium państw Schengen przez rok.
W gminie Fredropol pod polami uprawnymi wybudowano gazociąg, ale podczas prac zniszczono drogi dojazdowe do tych pól. I rolnicy ze wsi: Kłokowice, Jaksmanice i Młodowice mają problem. Nie mogą dojechać maszynami rolniczymi do swoich upraw.
Za zniszczenia gmina otrzymała odszkodowanie od firmy, która budowała gazociąg. Sebastian Kątek - kierownik referatu inwestycji w Urzędzie Gminy powiedział nam, że za uzyskane pieniądze drogi zostały naprawione i są przejezdne. Rolnicy mają inne zdanie, twierdzą, że samorząd wykorzystał tylko część odszkodowania na remont polnych dróg.
Po naszej interwencji na nieprzejezdnych odcinkach pojawiły się ekipy remontowe.