powiat sanocki
Autosan jest bezpieczny - zapewnia w dzisiejszym komunikacie prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, po aferze z przetargiem na autobusy dla wojska.
Zdaniem Błażeja Wojnicza - tu cytat - "to, co się stało, nie oznacza jakiegokolwiek zagrożenia dla przyszłości zakładu, który stale rozwija swoją ofertę produktową i regularnie zdobywa kolejne zamówienia z bardzo konkurencyjnego rynku cywilnego".
Przypomnijmy, sanocka spółka straciła szanse na kontrakt wartości 30 mln złotych, ponieważ oferta do przetargu została złożona 20 minut po czasie.
Jak podkreśla dzisiaj prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej - dzięki kolejnym zamówieniom firma ma zapewnione zlecenia produkcyjne przynajmniej na najbliższe kilka miesięcy. Od początku roku sprzedała i zakontraktowała 41 pojazdów. Złożyła najkorzystniejszą ofertę w postępowaniach na kolejnych 17 autobusów. A dzięki działalności na rynku produktów wojskowych realizuje kontrakty na sumę ponad 4 mln zł.
Dwa dni temu poseł PO Zdzisław Gawlik, pełniący obowiązki szefa podkarpackich struktur tego ugrupowania poinformował, że od początku tego roku Autosan wygenerował straty, które sięgają ponad 8 milionów złotych.
Utrata szansy na udział w 30-milionowym przetargu sanockiego Autosanu będzie miało negatywny wpływ na kondycję finansową firmy, która już teraz nie jest najlepsza.
Poseł Zdzisław Gawlik pełniący obowiązki szefa podkarpackiej Platformy Obywatelskiej wylicza, że w tym roku strata wynosi już ponad 8 milionów złotych. Gawlik przypomina, że sytuacja tej firmy miała się poprawić po tym jak stała się częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ale szumne zapowiedzi rządu PiS się nie spełniły.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Buczak z sejmowej komisji obrony narodowej podkreśla, że szanse zostały stworzone sanockiemu Autosanowi, zawiodło zarządzanie w firmie. Dlatego trzeba tę sprawę wyjaśnić.
Podkarpaccy posłowie Platformy Obywatelskiej zapowiadają złożenie interpelacji, w której będą domagać się dokładnego zbadania przyczyn dwudziestominutowego spóźnienia i utraty szansy na udział w 30-milionowym przetargu na produkcję autobusów dla polskiego wojska.
Sanocka spółka Autosan przez zaniedbanie straciła szanse na kontrakt wart 30 milionów złotych. Chodzi o przetarg na autobusy dla wojska. Autosan starał się o udział w przetargu, jednak jego ofertę odrzucono, bo została złożona 20 minut po czasie.
Osoba odpowiedzialna za tę sytuację została zwolniona w trybie dyscyplinarnym, a CBA i Służba Kontrwywiadu Wojskowego powiadomione - poinformował na Twitterze wiceszef MON Bartosz Kownacki.
Autosan wchodzi w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej Według nieoficjalnych informacji oferta sanockiej spółki była bardzo konkurencyjna, jednak jej władze w żaden sposób nie walczyły o umożliwienie udziału w postępowaniu, m.in. dlatego, że nie skorzystały z prawa do odwołania.
W efekcie do przetargu wystartował tylko jeden dostawca - niemiecka firma Man i to ona wygrała postępowanie.
Przetarg na autobusy dla armii w kwietniu ogłosiła 2. Regionalna Baza Logistyczna w Rembertowie. Postępowanie dotyczyło 16-miejscowych autobusów pasażerskich oraz takich, które mogą przewieźć minimalnie 47 osób.
Na cmentarzu w Sanoku o godzinie 12 rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe ratownika górskiego - Adama Górki.
Służył w bieszczadzkiej grupie GOPR od 1970r. Wiele razy pomagał ludziom. Uczestniczył w 42 akcjach ratunkowych, na rzecz stowarzyszenia przepracował społecznie ponad 7000 godzin. Na początku lat 90 był prezesem zarządu, następnie przez 10 lat do 2002 roku - naczelnikiem bieszczadzkiej grupy GOPR.
Adam Górka zmarł po długiej i ciężkiej chorobie, miał 73 lata. Jego koledzy napisali, że "Odszedł na wieczny dyżur; na Niebieskie Połoniny".
Z utrudnieniami na drogach muszą liczyć się kierowcy, którzy wybierają się dzisiaj w Bieszczady. Na terenie czterech powiatów: leskiego, krośnieńskiego, jasielskiego i sanockiego odbywać się będzie XVIII Międzynarodowy Wyścig Kolarski "O Puchar Uzdrowisk Karpackich". Około godz. 14 zamknięta zostanie droga w miejscowości Huzele następnie - Hoczew - Myczków - Bóbrka - Myczkowce - Uherce - Lesko . Kolarze dojadą na metę zlokalizowana na leskim rynku około 16-tej.
Policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci 67-letniego mężczyzny. Nieprzytomny został znaleziony na środku drogi w Zagórzu. Obok niego leżał rower.
Wczoraj dyżurny sanockiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o znalezieniu leżącego na środku drogi w miejscowości Zagórz rowerzysty. Przybyli na miejsce lekarz oraz ratownicy medyczni podjęli akcję reanimacyjną. Niestety życia mężczyzny nie zdołano uratować.
Wstępne ustalenia wskazują, że mógł mieć zawał. Decyzją prokuratora, ciało 67-latka zostało zabezpieczone do dalszych badań.