powiat sanocki
Mistrzostwa Polski w dogtrekkingu, czyli biegu lub spacerowaniu na orientację z psem, w sobotę przed południem rozpoczną się w Sanoku. Udział w zawodach zapowiedziało kilkaset osób. Wytyczono trzy trasy: 15-, 25- i 40-kilometrową przez Góry Słonne. Start o godz. 10:00 przy skansenie. Tam też będzie biuro zawodów.
Dogtrekking jest najbardziej przyjazną, zorganizowaną formą wypoczynku dla psa i jego właściciela. Nie wymaga szczególnych przygotowań. Przewodnik dostaje mapę, by odnaleźć punkty kontrolne.
Na trasie przygotowane są: woda i karma dla psów oraz punkty weterynaryjne. Dla tych, którzy nie wezmą udziału w biegu o godz. 16:00 rozpocznie się szkolenie z udzielania psom pierwszej pomocy.
Niemal 30 mln zł kosztować będzie realizacja projektu komunikacyjnego w miejskim obszarze funkcjonalnym Sanok. W projekcie obok Miasta Sanoka uczestniczą także gminy Sanok i Zagórz. Za 17 mln zł zakupionych zostanie 11 nowych autobusów ekologicznych, 10 mln zł pochłonie budowa nowoczesnego wielofunkcyjnego dworca przy ul.Lipińskiego, a pozostała kwota zostanie wydana na budowę parkingów, przystanków i chodników w Zagórzu i wsiach gminy Sanok. Umowę w tej sprawie podpisano dziś w Sanoku w obecności wicemarszałek Marszałek Marii Kurowskiej.
Zdaniem Tadeusza Pióry, burmistrza Sanoka inwestycje komunikacyjne są niezbędne, bo pasażerowie nie mają w mieście jednego miejsca do wsiadania i wysiadania z busów czy autobusów. Dworzec będzie też zachętą dla tych przewoźników, którzy zechcą funkcjonować na sanockich czy bieszczadzkich trasach. Dzięki inwestycji powstanie specjalna kładka łącząca dworzec ze stacją PKP.
Jeżeli decyzja zostanie utrzymana, Sanok będzie musiał oddać ponad 3 miliony złotych unijnej dotacji przyznanej na projekt przeciwdziałania wykluczeniu cyfrowemu.
Projekt dotyczył zakupu 300 komputerów, które - jak podkreśla burmistrz Tadeusz Pióro - zgodnie z zapisami w umowie - po trzech latach zostały wymienione na nowe. To jednak zakwestionowała instytucja nadzorująca wydawanie funduszy unijnych. Kontrolerzy uznali, że w nieuzasadniony sposób poniesiono dodatkowe koszty, bo sprzęt można było zmodernizować.
Sprawa trafiła do prokuratury, ale nie dopatrzono się przestępstwa, także sąd nie znalazł winnych. Zakwestionowano natomiast umowę agencji ministerialnej z firmą realizującą projekt.
Sanok czeka więc na ostateczną decyzję administracyjną. Jeżeli dotychczasowa zostanie podtrzymana samorząd będzie walczył o korzystne rozłożenie płatności.
Miasto realizuje wiele ważnych dla mieszkańców inwestycji i planuje kolejne. Konieczność zwrotu 3 mln zł może wstrzymać niektóre zadania.
Kilkadziesiąt osób uczestniczyło w Rudawce Rymanowskiej w kolejnym już sprzątaniu brzegów Wisłoka. Była to forma swoistego protestu przeciwko bardzo złej nawierzchni drogi powiatowej Pastwiska-Puławy. Droga ta prowadzi do wyciągu narciarskiego, ośrodków turystycznych i pól rolników. Każdego roku korzysta z niej około 100 tys. turystów, dlatego organizatorzy akcji uważają, że mają prawo publicznie domagać się natychmiastowego remontu drogi, której zarządcami są dwa powiaty -krośnieński i sanocki.
Finansowo swój wkład do remontu deklarują gminy Rymanów i Zarszyn, a także lasy państwowe i firmy działające w tym terenie. Podczas happeningu zbierano podpisy pod petycją do premiera o pomoc z dotacji budżetu państwa. Petycję można także znaleźć na stronie petycje.pl i złożyć tam swój podpis. Mieszkańcom i turystom nie wystarczy miejscowe łatanie dziur, chcą nowej nakładki i uważają, że pieniądze na ten cel muszą się znaleźć. Liczą, że powiaty przygotują odpowiednią dokumentację i przystąpią do niezbędnych działań jeszcze w tym roku.
Sąd rejonowy w Krośnie skazał na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata ordynatora laryngologii szpitala specjalistycznego w Sanoku. Marek D. nie pomógł 73-letniemu pacjentowi, który zakrztusił się obiadem w wyniku czego zmarł. Lekarz dyżurujący był w tym czasie poza oddziałem.
Sędzia Anna Konieczkowska-Kandefer uzasadniając wyrok powiedziała, że lekarz w wyniku swojej nieobecności naraził pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub też ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Marek D. twierdzi, że jest niewinny, bo gdy doszło do tego zdarzenia, był pod telefonem. Podczas procesu pielęgniarka zeznała, że dzwoniła do lekarza, ale jak się okazało na zły numer. Gdy udało się jej skontaktować z ordynatorem, natychmiast zjawił się na oddziale. Marek D. zapowiedział, że będzie odwoływał się od wyroku.Apelację złoży również prokurator, ponieważ sąd nie uwzględnił jego wniosku dotyczącego zakazu wykonywania zawodu lekarza przez jeden rok.
Niezwykłe odkrycie w Zakładzie Karnym w Łupkowie w Bieszczadach. Podczas prac remontowych natrafiono na pochodzący prawdopodobnie z okresu stanu wojennego napis “Solidarność”. Napis o wymiarach ok. 70x50cm został odkryty pod warstwą farby w jednej z cel mieszkalnych w której w latach osiemdziesiątych przebywały osoby internowane. Funkcjonariusze Służb Więziennej powiadomili o znalezisku Instytut Pamięci Narodowej. Do czasu podjęcia decyzji o dalszych losach odkrycia prace remontowe w miejscu odkrycia napisu wstrzymano. W więzieniu w Łupkowie w czasie stanu wojennego powstał jeden z obozów internowania działaczy opozycji. W szczytowym okresie zatrzymań przetrzymywano tam 159 internowanych - podczas gdy całkowita pojemność placówki wynosiła 200 osób.