powiat leski
Utrudnienia na drodze krajowej nr 84 w Uhercach między Leskiem a Ustrzykami Dolnymi. W wypadku z udziałem trzech samochodów osobowych ranne zostały dwie osoby.
Trudne warunki turystyczne towarzyszyły uczestnikom wielkopiątkowych pielgrzymek na bieszczadzkie szczyty. W tym roku zamiast tradycyjnie na Tarnicę wierni rano wyruszyli m.in. na Smerek, Jasło, Korbanię, oraz Przełęcz Bukowską. Pielgrzymi nie mieli łatwego przejścia, bowiem w Bieszczadach jest słaba widoczność, zalega mokry śnieg - na północnych stokach jest go nawet do półtora metra i obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Na szczęście obyło się bez interwencji GOPR-owców, którzy zabezpieczali trasy pielgrzymek.
Pielgrzymowanie w Wielki Piątek na najwyższy szczyt w Bieszczadach miało wieloletnią tradycję. Co roku tłumy ludzi wychodziły na Tarnicę, pod krzyż ustawiony na pamiątkę pobytu Karola Wojtyły w Bieszczadach. W ubiegłym roku szlak został zamknięty. Zdaniem dyrekcji Bieszczadzkiego Parku Narodowego wierni - a było ich nawet po 5 tys. - nie byli w stanie pomieścić się na trasie. Chodzili poza wyznaczonym szlakiem niszcząc bieszczadzką przyrodę. Dlatego dla pątników przygotowano alternatywną drogę krzyżową - z Wołosatego do Przełęczy Bukowskiej.
Nie zrobiłam niczego nadzwyczajnego - mówi Maria Romanek,która kilka dni temu zachwyciła stylem wygranej w "Milionerach". Emerytowana nauczycielka języka polskiego, matka sześciorga dzieci, żona i babcia bardzo dużo czyta, pasjonują ją biografie znanych ludzi. W telewizyjnym turnieju odpowiedziała na wszystkie pytania i wygrała.
Chciałam się sprawdzić - mówi naszemu reporterowi pani Maria - i pokazać, że seniorzy mają ogromną wiedzę i sporo do powiedzenia. Dodaje, że pieniędzy nie wygrała dla siebie. Oczywiście, coś sobie zostawi, ale już wie, że jej wygrana pomoże wielu chorym ludziom. Część wygranej przekaże także na rzecz ratowania starego cmentarza w Lesku. Dzięki kwestom, w których uczestniczy od lat udało się uratować osiem wspaniałych nagrobków, ale czekają kolejne.
Nauczycielka z Bezmiechowej Dolnej, Maria Romanek wygrała milion złotych w programie telewizyjnym "Milionerzy". Odpowiedziała poprawnie na 12 pytań, w czasie gry wykorzystała wszystkie koła ratunkowe.
Przy pytaniu za 125 tys. zł, pomógł jej telefon do przyjaciela czyli do córki. Przy pytaniu za 250 tys. zł wspomagała się kołem "pół na pół". Pytanie za pół miliona brzmiało: "Za 30 Judaszowych srebrników arcykapłani kupili kawałek ziemi nazywany Polem Garncarza, który przeznaczyli na...". Maria Romanek po raz kolejny, nie będąc na sto proc. pewna prawidłowej odpowiedzi, zaryzykowała i zdecydowała się odpowiedzieć "cmentarz dla cudzoziemców".
Pytanie za milion brzmiało: Ile to jest 1111 razy 1111, jeśli 1 razy 1 to 1, a 11 razy 11 to 121? Maria Romanek obliczenia wykonała w głowie, i udzieliła prawidłowej odpowiedzi: 1 234 321.
Maria Romanek - emerytowana nauczycielka języka polskiego jako druga w historii polskiej edycji "Milionerów" wygrała milion złotych.
Policjanci z Leska zatrzymali mężczyznę, który dotkliwie pobił żonę i awanturował się przy czwórce dzieci. Rodzinie udało się uciec do sąsiada, skąd wezwali policję.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali pijanego awanturnika z toporkiem i maczetą w dłoniach. 39-latek został obezwładniony i przewieziony do aresztu.
Za pobicie żony i znęcanie się nad rodziną odpowie przed sądem.
Chorkówka i Polańczyk to kolejne miejscowości na Podkarpaciu, do których wróciły posterunki policji. Gminy nie pogodziły się z ich likwidacją przez poprzedni rząd i przez lata czyniły starania o przywrócenie tych placówek. Ośmiu samorządom na Podkarpaciu już się udało, a będzie ich coraz więcej - obiecał nadinspektor Jan Lach, zastępca komendanta głównego policji podczas uroczystej odprawy w Polańczyku.
W Polsce reaktywowano już ponad 70 posterunków.W obecności parlamentarzystów, wojewody i samorządowców zastępca komendanta głównego przekazał symboliczne klucze posterunków w Chorkówce i Polańczyku, które działają już od początku roku. Przygotowanie obiektów i zakup niezbędnych środków transportu sfinansowano z rządowego programu modernizacji policji na lata 2017-2020, w którym zabezpieczono sześć miliardów zł.
Będą więc nowe posterunki, będą nowe samochody za mniej więcej sto milionów zł. Zapowiedziano też zakup nowych śmigłowców. Wszystkie te działania mają poprawić bezpieczeństwo obywateli, którzy chcą by funkcjonariusze byli jak najbliżej ich potrzeb.