powiat przemyski
"Wydarzenia na Ukrainie i w Syrii pokazują jak duży jest apetyt Władymira Putina - Prezydenta Federacji Rosyjskiej. Jeśli poczuje, że będzie mógł walczyć tylko z Polską to ryzyko inwazji rosyjskiej będzie duże". To jedna z konkluzji, wynikająca z dyskusji, podczas III Polsko-Ukraińskiego Forum Strategicznego w Dubiecku, zorganizowanego przez Fundację Centrum Badań Polska Ukraina.
Sytuację w regionie diagnozowali niezależni eksperci, wojskowi, dyplomaci i dziennikarze.
W opinii dr. Łukasza Nadolskiego z Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy, autora książki o wojnie na wschodzie Ukrainy, nadszedł czas w którym Polska i Ukraina powinny przezwyciężyć animozje związane z zaszłościami historycznymi i znaleźć wspólny punkt który umożliwi utrzymanie niepodległości. W tym tonie wypowiadał się również Thomas Zia amerykański dyplomata. Jego zdaniem - istotne jest by cały region zrozumiał jak ważne jest wspieranie Ukrainy przeciwstawiającej się agresji ze strony Rosji .
Jurij Banahewicz akredytowany w Polsce dziennikarz ukraińskiej agencji UKRAINFORM zwrócił uwagę na długofalowe plany Rosji. Budowała ona swoje pozycje na Ukrainie także agenturalne, również (od 1991 roku) w sferach rządowych. Ten scenariusz, w opinii Banehewicza, powinien skłaniać do refleksji europejskich partnerów.
Mieszkańcy ziemi birczańskiej nigdy nie zapomną krzywdy wyrządzonej ich bliskim po II wojnie światowej przez ukraińskich nacjonalistów - te słowa padały dzisiaj wielokrotnie w Borownicy, gdzie upamiętniano ofiary UPA.
73 lata temu wieś została całkowicie spalona a ponad stu mieszkańców zostało zamordowanych. Ich katami byli między innymi ukraińscy policjanci w służbie niemieckiej i SS Galizien.
Do dziś wiele rodzin nie wie gdzie znajdują się szczątki ich bliskich. Śledztwo w tej sprawie prowadzi rzeszowski oddział IPN. Ślady prowadzą do studzien.
Część zabitych pochowano obok kościoła i tam dziś zapalano znicze podobnie jak przed pomnikiem upamiętniającym ofiary zbrodni postawionym przez mieszkańców wsi 14 czerwca w 1996 roku.
73 lata temu ukraińcy nacjonaliści spacyfikowali Borownicę w podprzemyskiej gminie Bircza. Zginęło co najmniej 70 mieszkańców wioski, według niektórych źródeł liczba ta mogła przekroczyć nawet setkę. Podczas napadu część wsi - w okolicy kościoła podjęła obronę - natarcie powstrzymywał karabin maszynowy na kościelnej wieży. Pozostała część wioski została spalona.
W czasie wojny w Borownicy mieszkało ponad 700 Polaków i kilkudziesięciu Ukraińców. Wieś sąsiadowała z Jawornikiem Ruskim, który był bazą ukraińskich nacjonalistów.
Ofiary pacyfikacji Borownicy upamiętnia znajdujący się w tej miejscowości pomnik i tablica z nazwiskami pomordowanych.
Przybywa podkarpackich "pomników historii". Ten tytuł otrzymują wyjątkowe obiekty o najwyższych w skali kraju wartościach historycznych, architektonicznych, artystycznych i naukowych.
W ubiegłym roku w tym zaszczytnym gronie znalazł się zespół cerkiewny wraz z przyległymi cmentarzami w Radrużu. Od jutra będzie to zespół zamkowo-parkowy w Krasiczynie.
Jadwiga Stęchły z rzeszowskiego oddziału Narodowego Instytutu Dziedzictwa uważa, że ten obiekt z czasów Rzeczpospolitej Szlacheckiej wyróżnia się swoją reprezentacyjnością. To m.in. XVI i XVII-wieczne "grafitti" na ścianach oraz cylindryczne baszty w tym Boska poddana pracom konserwatorskim począwszy od posadzki poprzez prace malarskie, sztukatorskie do oryginalnego wyposażenia. Konserwator zabytków zwraca też uwagę na ołtarz zrekonstruowany w oparciu o przekazy ikonograficzne.
Uroczystość wpisania zespołu zamkowo-parkowego w Krasiczynie na listę nowych Pomników Historii jutro o godz. 12:00 w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.
Przemyt 150 sztuk wyrobów perfumeryjnych przechwycili funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej na przejściu granicznym w Medyce. Towar przewoził w swoim bagażu 27-letni obywatel Ukrainy. Celnicy skierowali do szczegółowej kontroli wjeżdżający do Polski samochód marki Fiat Ducato, którym kierował Ukrainiec. Pojazd poruszał się pasem przeznaczonym dla podróżnych nie przewożących towarów podlegających obowiązkowi zgłoszenia celnego.
W wyniku rewizji samochodu funkcjonariusze flakony z wodą toaletową, po 20 ml każdy, oznaczone logo światowych producentów. Kierujący pojazdem mężczyzna przyznał się do własności wykrytego towaru. Mężczyzna tłumaczył, że kosmetyki miały być prezentem dla jego znajomych.
Przeciwko sprawcy przemytu wszczęte zostało postępowanie karne skarbowe.
Milion 800 tys. złotych kosztować będzie konserwacja trzech zabytkowych obiektów w Arboretum w Bolestraszycach.
W jednym z najpiękniejszych ogrodów Podkarpacia nacisk kładzie się także na ochronę dziedzictwa kulturowego. W 1996 roku przeniesiono tam XIX wieczną stodołę z Cieszanowa, a w 2011 roku dom podcieniowy z Kalwarii Pacławskiej. Obecnie jest tam stawiana, pochodząca z lat 20 XX wieku, drewniana plebania z Jodłówki k. Pruchnika.
Z kolei zabytkowa stodoła i dom podcieniowy są rozbierane, konserwowane i stawiane od nowa. W przyszłości rozszerzone zostaną ich dotychczasowe funkcje. W stodole nadal odbywać się będą wystawy i prowadzone różne warsztaty. W drewnianej plebanii z Jodłówki umiejscowiony zostanie punkt informacji turystycznej - będzie też służyła jako wejście i wyjście z ogrodu. W domu podcieniowym znajdzie się miejsce na ekspozycje a przed nim urządzony zostanie przydomowy XIX-wieczny ogród.